_________
Relacja z XVII PITS Wapno – 03.05.2015 r.
W
224 rocznicę uchwalenia Konstytucji 3-go Maja, po raz
siedemnasty zorganizowano Powiatowy Indywidualny Turniej Szachowy
w Wapnie, na który przybyło blisko 90-ciu zawodników z
Gniezna, Bydgoszczy, Wągrowca, Gostynina, Nakła nad Notecią,
Kcyni, Świecia, Poznania, Żnina, Inowrocławia, Wągrowca i
kilkunastu innych miejscowości. Zmagania te można by w skrócie
określić „Pojedynkiem województw Wielkopolskiego z
Kujawsko-Pomorskim”, które w tym roku nieznacznie wygrali
szachiści z południa Polski.
W
niedzielny poranek dopisało to, co w Wapnie bywa regułą: słoneczna
pogoda, malownicza okolica, uśmiechnięci ludzie, serdeczny
gospodarz otoczony gronem ślicznych „pomocniczek” i pracowitych
pomocników tamtejszego Gimnazjum, rzesza szachistów i klimat,
jakiego poza Wapnem próżno szukać. Piszę już którąś relację
z tych zawodów i co roku zastanawiam się – co nowego napisać,
aby się nie powtarzać. Jacek Haja – główny organizator
tych cyklicznych zawodów i człowiek-orkiestra w jednym, również
wychodzi ze skóry i staje obok, aby co roku coś nowego wymyśleć.
W tym roku kolejny raz zmienił się wygląd pucharów,
które tradycyjnie już nie są takie same, jak w roku ubiegłym.
Triumfatorzy zawodów tym razem otrzymali piękne, kryształowe
puchary, charakteryzujące się soczystym fioletem, niczym pola
lawendowe we francuskiej Prowansji.
Formuła
9-cio rundowych zmagań systemem szwajcarskim z czasem 15
minut na partię dla zawodnika również była nietypowa, choć
większości wielbicieli „wapieńskich” zawodów znana, tj. za
zwycięstwo przyznawano 3 punkty, za remis jeden,
co premiowało grę aktywną, na zwycięstwo, a remis powodował
często niepowetowane straty w generalce. Na kilkanaście minut przed
zamykaniem list startowych okazało się, że do Wapna nie dotrą
wcześniej zapisani arcymistrzowie ze Żnina, którzy jednak wybrali
inne turnieje. Pomimo tego stawka zawodników była przyzwoita z
mistrzami międzynarodowymi, krajowymi i kandydatami w rolach
głównych. Do startu we Wapnie zachęcała również ilość nagród
finansowych (za pierwsze 10 miejsc) oraz dodatkowa atrakcja –
nagroda finansowa za najładniejszą partię. Jacek Haja drżał
również o ewentualną premię, za zwycięstwo w zawodach z
kompletem zwycięstw, co w tym roku, na szczęście dla kasy
organizatorskiej, nie wydarzyło się.
Niestety
z uwagi na mój dołek formy, nie jestem w stanie przytoczyć akcji,
która się działa na czołowych szachownicach, ponieważ tym razem
głównie grałem w drugiej sali, na szachownicach 10 i dalej (a
lepiej pisze mi się relacje, kiedy wynik jest dobry lub bardzo
dobry, jak chociażby w ubiegłym roku). Niemniej jednak adrenaliną
zmagań można by było obdzielić niejedną walkę z udziałem
Marcina Najmana, a dramaturgią – scenarzystów serialu „Na
Wspólnej”. Na mecie szachowej współrywalizacji najlepszym
zawodnikiem okazał się k++ Piotr Jagodziński z KS Wieża
Pęgów, przed IM Krzysztofem Chojnackim oraz … i tutaj mała
niespodzianka … k Jana Kujawskiego (obaj z LKS Chrobrego
Gniezno). Pan Jan w końcu osiemnastolatkiem już nie jest, ale swoją
grą pokazał, że szachy go cieszą, bawią i mogą być
prezentowane na wysokim poziomie, również w wieku 68 lat. Z
zawodników województwa kujawsko-pomorskiego na czwartym i piątym
miejscy uplasowali się bydgoszczanie: k Mariusz Mazalon (UKS
MDK Ne 1 Bydgoszcz) i k Marek Olszewski (Chemik Bydgoszcz),
którzy podobnie jak Jan Kujawski, zgromadzili po 21 punktów.
Kolejne miejsca w zawodach były wypadkową lepszej lub gorszej
dyspozycji dnia, aczkolwiek miejsce nastolatków w pierwszej 10-tce:
Paweł Nawrocki LKS Chrobry Gniezno czy Tomasza Żebrackiego
(UKS MDK Nr 5 Bydgoszcz) można wpisać w rubrykę „Co ty
mówisz???”.
Wśród
kobiet najlepszą zawodniczką (podobnie jak najlepszym juniorem)
okazała się Zuzanna Borkowska z MKS EMDEK Bydgoszcz, która
zajęła 15 miejsce w całych zawodach. Drugą w tej grupie była
kolejna Zuzanna, o nazwisku Szeląg, reprezentująca
LKS Chrobrego Gniezno. Dobry sprawozdawca nie może pominąć
trzeciej lokaty, którą zajęła Marika Kostecka z Lech WSUS
Poznań. Stawkę zawodników z podium juniorów do lat 16-stu
uzupełnił Krzysztof Raczyński z UKS Polan Poznań, który
zajmując drugie miejsce, rozdzielił obie Zuzanny. Dla mnie miodem
na poranioną duszę i ambicję sportową jest 8 miejsce w kategorii
juniorów Wiktora Wiśniewskiego (NOK Nakło), który w poprzednich 3
edycjach był najmłodszym zawodnikiem turnieju. Ośmiolatek zdobył
13 punktów w zawodach (pokonał m. in. najstarszego w turnieju pana
Bogdana Dahlke) i gdyby w Wapnie była dodatkowa klasyfikacja
juniorów do lat 12-stu, w tym dniu by ją wygrał (wyprzedzili go
juniorzy 13-16 letni).
Podsumowując
XVII PITS Wapno 2015 cóż innego mógłbym napisać, oprócz
tego, że ponownie było super. Jacek Haja zadziwiłby
niejednego miłośnika yogi, ponieważ mało kto, tak jak on się
musi nagimnastykować, aby wypalił jego autorski turniej. Nie ma
łatwego zadania, ponieważ teren w którym funkcjonuje nie należy
do bogatych, tak więc na wsparcie publiczne za bardzo nie może
liczyć. Na całe szczęście dla niego i przyjezdnych zawodników ma
grupę bratnich dusz, które go wspierają w tych kryzysowych czasach
i dzięki nim udaje się co roku zebrać pulę nagród finansowych i
rzeczowych, o poczęstunku nie wspominając. Po zmianie warty na
szczeblach samorządowych zdaje się koniecznym przypomnieć nowym
włodarzom o popularności i rozwojowej funkcji szachów, których
tym razem we Wapnie zabrakło. Z pewnością odbywało się w tym
dniu wiele „ciekawszych i atrakcyjniejszych dla potencjalnych
wyborców” imprez w regionie, jednak trud włożony w
przeprowadzenie XVII PITS w Wapnie przez Jacka Haję,
należało by docenić w przyszłości, co w niedzielę uczynili
uczestnicy turnieju – gromkimi brawami. Wśród nich było wielu
nowych szachistów, dla których zawody te były pierwszymi w
karierze przetarciami z zawodnikami z innych miast i klubów, i
dzięki takim pasjonatom jak Jacek, ich przygoda z tą królewską
grą z pewnością jeszcze trochę potrwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz